Published by Angst+Pfister on February 2023
Kto by pomyślał? Gdy donośny dźwięk rogu alpejskiego rozbrzmiewa pośród majestatycznych górskich szczytów Szwajcarii, wtóruje mu firma Angst+Pfister. Tradycyjna sztuka rzemieślnicza uprawiana przez Bruna Cattaneo, twórcę wysokiej jakości rogów alpejskich, łączy się z nowoczesną technologią, w jakiej wykonano O-ringi uszczelniające trzy sekcje rury instrumentu. Entuzjastyczny wirtuoz gry na rogu alpejskim oraz przedstawiciel firmy Angst+Pfister z włoskojęzycznego regionu Szwajcarii mieli uzasadnione przeczucie co do jeszcze większego potencjału wspólnego przedsięwzięcia.
Wedle legendy róg alpejski był darem od duchów gór. Pewnej nocy, wysoko ponad taflą jeziora Brienz, młodemu pasterzowi o imieniu Res objawiły się trzy postacie. Zaoferowały mu prezent w postaci serwatki w jednym z trzech kolorów: czerwonym, zielonym lub białym. Serwatka czerwona miała dostarczyć mu nadprzyrodzonych mocy, a serwatka zielona miała sprawić, że najpiękniejsze z alpejskich szczytów stałyby się jego własnością. Pasterz zdecydował się jednak wybrać słodką jak miód serwatkę w kolorze białym. Kiedy ją wypił, przy wygasającym palenisku swojego obozowiska ujrzał róg alpejski. Pasterz zadął w niego, a następnie zaczął z uwagą przysłuchiwać się powracającemu ku niemu echu, przypominającemu głosy duchów. Słysząc dźwięk rogu, mieszkańcy nieodległej doliny byli przekonani, że góry zaczęły śpiewać. Tak głosi ludowe podanie. Jak dokładnie było, nie wiadomo, ale pewne jest to, że pierwszy róg alpejski pozostawiony w górach przez duchy nie został wyposażony w O-ringi z APSOparts – sklepu internetowego Angst+Pfister – łączące trzy elementy jego drewnianej konstrukcji.
Róg alpejski to bez wątpienia najbardziej charakterystyczny symbol Szwajcarii – słynniejszy niż fondue, szarotka alpejska, kieszonkowe scyzoryki lub wykonywane z największą precyzją zegarki. Róg alpejski to integralny element tożsamości Szwajcarów. Jednak zdarzył się w historii pewien niechlubny okres, w którym instrument ten został strącony z piedestału przez zubożałych pasterzy wykorzystujących go do uprawiania żebractwa. Do łask wrócił w XIX w., w epoce romantyzmu, wraz z modą na alpejskie krajobrazy, początkami pieszej turystyki oraz uhonorowaniem górskich tradycji podczas pierwszych pasterskich festiwali Unspunnen niedaleko gminy Interlaken, które zresztą odbywają się regularnie po dziś dzień.
O-ringi spełniające najwyższe standardy sztuki rzemieślniczej
To, w jaki sposób pierwszy O-ring Angst+Pfister stał się integralną częścią narodowego dziedzictwa Szwajcarii, jest dla inżynierów równie niejasne, jak legendarne pochodzenie rogu alpejskiego. Ale wiadomo, że po raz pierwszy zostały one zamówione dla Bruna Cattaneo, rzemieślnika wyrabiającego rogi alpejskie w Graubünden, w sklepie APSOparts przez przedstawiciela firmy Angst+Pfister. Po ich otrzymaniu Bruno oraz dostawca wypili po kieliszku merlota i wspólnie zagrali na rogu. Taką wiedzą dysponował Urs Arnold – zapalony adept gry na rogu alpejskim oraz klient Bruno Cattaneo. Pozostawał on w bardzo bliskich relacjach z Franceskiem Brunone, wieloletnim przedstawicielem handlowym firmy Angst+Pfister we włoskojęzycznym rejonie Szwajcarii. „Byłem zachwycony, kiedy usłyszałem od kolegów, że nasze gumowe pierścienie są używane do budowy rogów alpejskich” – mówi Francesco Brunone.
Bruno Cattaneo to nie byle kto. Urs Arnold stawia go na równi ze Stradivariusem. Po raz pierwszy wydał znaczną kwotę na zbudowany przez niego instrument około pięć lat temu – był to instrument o imponujących rozmiarach, z produkcji których słynie firma Cattaneo. Cena rogu alpejskiego klasy premium waha się pomiędzy 3500 a 6000 franków. Obecnie produkuje się również rogi teleskopowe wykonane z włókna węglowego. „To najlepsza opcja dla osób często podróżujących samolotem” – mówi Urs Arnold. W warsztacie Bruna Cattaneo niemal wszystkie etapy budowy rogów przebiegają w oparciu o tradycyjne metody rzemieślnicze – bez pomocy sterowanych komputerowo maszyn.
Drewno i uszczelnienie to podstawa.
Głównym bohaterem procesu produkcji rogów alpejskich jest drewno. Bruno Cattaneo wybiera drewno, z którego powstają jego rogi, wraz z leśnikami w górach szwajcarskiego kantonu Graubünden. Tylko drewno o odpowiednim rezonansie jest w stanie przenosić wibracje tak, by róg miał odpowiednie brzmienie. Właściwości te posiadają wyłącznie kilkusetletnie górskie świerki rosnące na wysokości od 1400 do 1600 m. Panujący w tych warunkach klimat sprawia, że drzewa rosną bardzo wolno i równo, co oznacza, że ich roczne przyrosty pnia są wystarczająco jednolite, by posłużyć jako idealny materiał do produkcji instrumentu. Łukowate wygięcie rogu odzwierciedla naturalny kształt pni drzew, z których jest on wykonywany i które rosną wyłącznie na stromych zboczach.
Niemal tak ważne jak drewno są uszczelki – produkowane obecnie rogi składają się z reguły z trzech elementów. Ważne jest, aby wszystkie te elementy bardzo ciasno do siebie przylegały. „Powietrze nie ma prawa wydostać się nawet przez najmniejszą szparkę” – mówi Urs Arnold. Jeżeli elementy rogu nie pasują do siebie idealnie, wysokość lub jakość dźwięku będzie nieodpowiednia. Miejsca łączeń poszczególnych elementów rogów produkowanych przez Bruna Cattaneo mają po pięć wycięć, a w każdym z nich jest umieszczany O-ring. „Uszczelnienie musi być na tyle niezawodne, by wibrujące podmuchy powietrza nie wydostawały się poza długą rurę w miejscach łączeń – a dopiero na jej samym końcu, przez czarę głosową. „Jednocześnie ważne jest, aby elementy rury można było w łatwy sposób łączyć i rozdzielać” – kontynuuje Bruno Cattaneo.
Silikon lepszy niż smarowanie?
„Muzycy używają wazeliny lub tłuszczu udojowego w celu łatwiejszego łączenia ze sobą poszczególnych elementów rogu” – tłumaczy Urs Arnold. Minusem tej metody jest fakt, że lubrykanty gromadzą brud. Zainspirowało to Francesca Brunone do wprowadzenia następującego ulepszenia: „O-ringi w rogach alpejskich to konwencjonalne, czarne pierścienie NBR. Pierścienie wykonane z silikonu najprawdopodobniej umożliwiłyby łączenie ze sobą elementów rury rogu bez konieczności zastosowania lubrykantu”.
Propozycja zastosowania takiego rozwiązania szybko dotarła do warsztatu Bruna Cattaneo. Pierścienie silikonowe zostały zamówione w firmie Angst+Pfister. „Pierwsze testy wypadły bardzo obiecująco” – powiedział nam Bruno Cattaneo. Konstrukcja i uszczelnienie świetnie sprawdziły się w przypadku mniejszych pierścieni, co zaowocowało pięknym dźwiękiem. „Wciąż eksperymentujemy ze średnicą większych pierścieni. Te mniejsze już zaczęliśmy testować na kilkunastu wyprodukowanych przez nas rogach”. Jeżeli wyniki testów okażą się pozytywne, nowe uszczelki zostaną wprowadzone do produkcji rogów alpejskich na dobre, tak aby mogły one w przyszłości śpiewać jeszcze piękniej.
Podsumowanie
Współpraca między Ursem Arnoldem, Francesco Brunone i Angst+Pfister podkreśla zaangażowanie w poprawę jakości i grywalności instrumentu. Eksperymentując z silikonowymi o-ringami, można odczuć namacalną ekscytację potencjalną poprawą dźwięku i łatwością montażu, co obiecuje przyszłość, w której melodie gór rozbrzmiewają jeszcze piękniej.
Ta korporacja jest świadectwem poświęcenia rzemieślników takich jak Bruno Cattaneo, aby zachować i podnieść dziedzictwo kulturowe Szwajcarii, jednocześnie wykorzystując postęp w materiałach i technikach.
Sprawiamy, że to działa!
Po prostu skontaktuj się z nami, a my szybko Tobie odpowiemy!
Odkryj swoją drogę do innowacji
Zapoznaj się z naszą wiedzą specjalistyczną w różnych dziedzinach i współpracuj z nami w zakresie niestandardowych rozwiązań inżynieryjnych.